Nawiązując do zero-emisyjności i nie tylko…

Rosja_Gazem_TheTimes(web)

Rok temu, w pamiętną sobotę 10 kwietnia, moją uwagę przyciągnął tytuł zamieszczony na pierwszej stronie w weekendowym wydaniu dziennika „Polska The Times”. Brzmiał dosyć intrygująco: „Rosja nie weźmie nas gazem”

Autor: Maciej Stanisławski

Dzisiaj, w sobotę poprzedzającą rocznicę Tragedii Smoleńskiej, zwróciłem uwagę na piątkową (!) „Gazetę Wyborczą” (oj, chyba się nie sprzedała najlepiej). I cóż można znaleźć w niej na pierwszej stronie? Wielki artykuł o zasobach gazu łupkowego w Polsce (rok po „Polska The Times”, o „Naszym Dzienniku” czy „Gazecie Polskiej”, bądź „Najwyższym Czasie” nie wspominając). A nad nim, mniejszy tytuł, odnoszący się do wywiadu naszego prezydenta, udzielonego dziennikarzom „G.W..”, cyt.: „Łatwo straszyć Rosją”…

Nie sposób się z tym nie zgodzić. Łatwo straszyć. Nas, pamiętających, iż wojska okupacyjne „Wielkiego Brata” opuściły „suwerenną i niepodległą” Rzeczpospolitą dopiero w latach 90-tych ubiegłego wieku, a także pamiętających takie daty z przeszłości, jak 1921 rok, albo 17 września 1939, albo… Można wymieniać. „Co to ma wspólnego z systemami CAD, po co o tym tutaj pisać” – zapyta ktoś zirytowany. W zasadzie nic. Prawo blogu – piszę, co myślę, na swoją odpowiedzialność. Rok temu też tak zrobiłem, nie bacząc na słupki notowań, net rankingów, oglądalności. A ta ostatnia, o dziwo – wzrosła.

GWno_wy_numer_web

Inżynier Tadeusz Sołtyk, wybitny konstruktor z dziedziny lotnictwa i… żeglarstwa (wspaniałe projekty jachtów, w tym seria słynnych „Kumek”), miał przykrą okazję poznać, co to znaczy znaleźć się w niełasce tych, którymi łatwo straszyć. Bo tak naprawdę nie boimy się Rosji, nie boimy się Bogu ducha winnych Rosjan, ale boimy się osób, które tam, na wschodzie, sprawują władzę. Sprawują ponad nami, nie oglądając się na nas. Ale wracam do wątku związanego z inż. Sołtykiem. Gdy w krajach RWPG (to taki odpowiednik UE z czasów PRL :)) miano dokonać wyboru samolotu odrzutowego dla celów szkoleniowych, pod uwagę brano trzy typy maszyn: czeską, radziecką (bazującą na seryjnym bojowym Mikojanie) i… polską „Iskrę”, skonstruowaną pod kierunkiem inż. Tadeusza Sołtyka. Była ona bezsprzecznie najlepszym samolotem spośród tych poddawanych ocenie, jedynym, którego kompletny zespół napędowy można było wymontować z samolotu w ciągu kilkunastu minut, jedynym gwarantującym taki stopień poprawności i łatwości pilotażu (na odrzutowej „Iskrze” można było szkolić pilotów… szybowcowych, z pominięciem szkolenia na samolotach śmigłowych), łatwość obsługi naziemnej etc. O dojrzałości i doskonałości konstrukcji może świadczyć fakt, iż jeszcze kilka lat temu, podczas kieleckiego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, zaprezentowano „Iskrę” wyposażoną w awionikę, instrumenty, fotele pochodzące z… F16, a nasz samolot dostosowano w ten sposób do szkolenia pilotów, mających latać na amerykańskich maszynach. Złośliwi pytali: czy to nasza „Iskra” taka świetna, czy „F16” do niczego?

Jak łatwo domyśleć się, przetargu nie wygraliśmy. Wygrali Czesi (ze swoją kopią brytyjskiego samolotu), gdyż to, co w owym czasie zaprezentowali Rosjanie, nie nadawało się do niczego. Inżynier Sołtyk wspomina chwilę ciszy, jaka zapadła po ogłoszeniu wyroku, a potem głosy oburzenia rozlegające się na sali. Głosy oburzenia nie tyle Polaków, co Rosjan i Czechów…

Nie wystarczy być dobrym inżynierem. Nie wystarczy dysponować doskonałym systemem CAD. Trzeba jeszcze żyć w kraju, którego rządy pozwalają na swobodny rozwój własnej myśli technicznej. Ostatnio dziennik „Rzeczpospolita” wspomniał o „nanorewolucji” w dziedzinie komputerów i szeroko rozumianej elektroniki. Odkrycie polskich inżynierów i polskich naukowców. Kto z tego skorzysta? Pamiętacie Państwo rewelacyjny wynalazek inż. Karpińskiego, jego „superkomputer” z lat 70-tych? (link do artykułu z DesignNews tutaj)

Szkoda, że historia lubi się powtarzać. Ale może… jakimś cudem… nie tym razem? A czytelnikom prasy codziennej (i fachowej też), polecam pod rozwagę dzisiejsze, powyższe „cytaty tygodnia”.
A dla „rozrywki”, fragment filmiku, znalezionego na YouTube, a kończącego film dokumentalny obecny w tzw. drugim obiegu pt.: „List z Polski”…

Pozdrawiam
Maciej Stanisławski

TMC-65_screen(web)
pobierz plik *.flv
pełny filmik na YouTube (film został usunięty)

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*