|
www.cadblog.pl www.cadglobe.com | Strona korzysta z plików cookies m.in. na potrzeby statystyk. Więcej >>>

stronę najlepiej oglądać z wykorzystaniem przeglądarki Chrome w rozdzielczości min. 1024 x 768 (zalecane 1280 x 1024)

Blog i czasopismo o tematyce CAD, CAM, CAE,     
systemach wspomagających projektowanie... 
    
 

© Maciej Stanisławski 2008
     
ul. Jeździecka 21c lok. 43, 05-077 Warszawa     
kom.: 0602 336 579     
  maciej@cadblog.pl     
2018 rok X
   

   Siemens Solid Edge NX wyzwania projektowe

>> Strona główna | Aktualności | CAD blog | Solid Edge blog | SolidWorks blog | Raport o Cax Historia CAD | Sprzętowo | W numerze | ArchiwumLinki Pobierz


    


W przygotowaniu

fragment e-wydania 5-6/2017

nr 5-6(25-26) 2017
dostępny
po 29.12.2017

 

Wydanie aktualne

nr 3-4(23-24) 2017
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj


Wydania archiwalne

nr 1-2(21-22) 2017
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj

nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj

numer 1(18) 2014
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj


numer 1(17) 2013
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj


numer 1(16) 2012
dostępny
w archiwum

numer 1(15) 2011
dostępny
w archiwum


numer 4(14) 2010
HD dostępny
w archiwum


numer 3(13) 2010
HD dostępny
w archiwum

 

SOLIDWORKS 2018 CAD3D innowacje

Wyzwania dla projektantów form

Nowy ZWCAD2018

Fragment artykułu z nr 2(3) maj 2009 (kompletne wydanie do pobrania z Archiwum)

Marzenia o super samochodzie...  Czym naprawdę jest „koncept Veno”?

Wojciech Echilczuk, pionier ruchu harleyowskiego w Polsce i pierwszy przedstawiciel tej firmy w naszym kraju, w wywiadzie udzielonym redakcji miesięcznika „Świat Motocykli”1 powiedział, iż „najważniejsze są właśnie marzenia – są one bowiem bodźcem do działania. To dzięki nim podejmujemy wyzwania. Jeśli będziemy konsekwentnie dążyć do celu, to na pewno go osiągniemy”. To tyle, jeśli chodzi o motocykle. Dlaczego jednak taki tytuł i ten cytat rozpoczynający artykuł o polskim samochodzie, będącym obecnie (prawdopodobnie) w zaawansowanej fazie koncepcji? Bo nie ukrywam, iż chciałbym, żeby marzenie to udało się zrealizować. Wbrew najróżniejszym opiniom i komentarzom...

Opracowanie: Marek Staszyński

Pierwsze informacje na temat „konceptu Veno” pojawiły się w motoryzacyjnych serwisach internetowych mniej więcej przed rokiem. Spółka Veno Automotive S.A. podjęła wyzwanie – próbę wprowadzenia na rynek pierwszego opracowanego i montowanego w Polsce supersamochodu, który śmiało będzie mógł konkurować z czołowymi markami europejskimi pod względem osiągów, jakości wykończenia i designu. Nowe Lamborghini, Aston Martin, Ferrari czy też Maserati, znane są każdemu miłośnikowi tego typu samochodów. Trochę gorzej jest ze znajomością propozycji tak unikatowych, jak Koenigsegg, Ascari czy też Pagani. Może wkrótce do supersportowych samochodów dołączy auto zaprojektowane i wykonane w Polsce przez firmę Veno Automotive S.A.

W każdym razie, ruszyły prace nad pierwszym polskim supersportowym samochodem. Główne założenia odnośnie stylistyki i kształtu jego nadwozia to dynamiczne i ostre linie – wskazujące na ogromne możliwości sportowe – a przy tym nasuwające skojarzenia z sylwetkami niewykrywalnych dla radarów samolotów klasy stealth. Czyżby marzenia miały szansę się spełnić?

„Zrodzony z pasji i miłości do motoryzacji pojazd, który wygląda jakby został skradziony z parkingu Batmana to najmłodsze dziecko firmy Veno Automotive SA. Supersportowy samochód dla wyjątkowych osób...” Te słowa możemy przeczytać na internetowej stronie, prezentującej szczegółowo koncepcyjny samochód Veno. I trudno nie zgodzić się z nimi, patrząc na wzbudzające podziw wizualizacje, chociaż niektórzy – nie bez racji – wytykają podobieństwo pojazdu do Lamborgini Reventon. Szkoda zatem, że na stronie można przeczytać m.in. o „oryginalnym” wzornictwie. Niejednoznacznie brzmi także sformułowanie „najmłodsze dziecko”  (powinno być raczej „jedyne jak na razie”). Ale trzeba przyznać, że zachwyt nad autem powodują również przewidywane (nieprawdopodobne, ale teoretycznie możliwe) osiągi.

Zespół projektowy zadbał o to, aby każdy detal samochodu charakteryzował się dynamiczną stylistyką. Przy tym jednym z głównych celów było uzyskanie wysokiej dokładności wykonania i z tego też powodu większość elementów zaprojektowano z wykorzystaniem systemów CAD od dawna z powodzeniem używanych w sektorze automotive: CATIA oraz SolidWorks.

Proces projektowy uwzględniał także wyliczenia dotyczące wytrzymałości ramy przy zastosowaniu silników
o mocach sięgających powyżej 500 KM. Wszystkie podzespoły powstaną przy współpracy z firmami mającymi kilkunastoletnie doświadczenie w swojej dziedzinie (wśród nich jest m.in. firma robiąca wirniki do silników turboodrzutowych), czy też specjalizującymi się w technologiach wykorzystania kompozytów włókien węglowych. Na etapie budowy modelu pojazdu nie zdecydowano się na wykorzystanie technologii Rapid Prototyping; większość elementów wyfrezowano na obrabiarkach numerycznych, a wiązało się to ze stosunkowo dużymi gabarytami realizowanego modelu. 

Nadwozie
Intencją projektantów było, by nadwozie o dynamicznych i ostrych, wręcz agresywnych, liniach wyraźnie wskazywało na ogromny sportowy potencjał auta. Przód poprowadzony jest przy samej ziemi, co niezwykle poprawia właściwości aerodynamiczne. Dwa ogromne wloty powietrza sprawiają, że pęd powietrza utrzymuje samochód przy asfalcie, chłodząc jednocześnie rozgrzane hamulce (...)

Pełny artykuł wraz z ilustracjami w numerze (w postaci plik pdf) do pobrania z Archiwum.


Kilka istotnych refleksji
Gdy przystępowaliśmy do prac nad tym numerem, jego głównym tematem miały być polskie projekty i realizacje niskoseryjnych samochodów, replik, zestawów do samodzielnego montażu („kit-car”) itp. Projekt Veno okazał się jednak na tyle interesujący
i... budzący kontrowersje zarazem, iż zdecydowałem poświęcić mu cały artykuł. Myślę, że może on być doskonałym przyczynkiem do dyskusji na temat trendów projektowych, szans na rozwój mniej lub bardziej oryginalnych rozwiązań w polskich realiach, czy też najogólniej mówiąc – przytaczania wielu prób stworzenia czegoś nowego. Veno jest taką próbą. Niektórzy będą upierać się przy twierdzeniu, iż cały ten projekt to tylko tani chwyt marketingowy. I rzeczywiście, wszystkie minione dziesięciolecia determinują taki sposób myślenia. Czy w tym przypadku mają zatem rację entuzjaści wierzący w to, że kiedyś na naszych ulicach będzie można podziwiać lśniące lakierem Veno?

Zadam pytanie: dlaczego nie? Przecież gdybyśmy nie zobaczyli na własne oczy mieleckiego Leoparda, także moglibyśmy mieć wątpliwości, czy taki projekt ma szansę realizacji (nawet biorąc pod uwagę wytwarzanego tam wcześniej Geparda; różnica między tymi dwoma konstrukcjami jest bowiem znacząca)...

Weźmy do rąk polską tegoroczną edycję katalogu „Cars of the World”, wydaną przez Moto Media Point. Na stronie 359, w sąsiedztwie wielu innych polskich marek (tak, to nie przejęzyczenie!), znajdziemy tam krótką informację na temat Veno. „W latach 2009-2013 ma powstać limitowana seria aut Veno, składająca się tylko z 50 sztuk”... Poczekamy, zobaczymy. Może rzeczywiście uda się zrealizować polskie marzenie o supersamochodzie. I chyba nie trzeba wypierać się podobieństwa do włoskiego modelu. Firma miała niewiele czasu na opracowanie założeń konstrukcyjnych i sięgnęła po doskonały wzór. Różnice między jednym i drugim projektem są widoczne, także nie można mówić tutaj o „syndromie chińskiej kopii”. Zresztą, odbijając piłeczkę – inna polska firma (BOJAR) oferuje doskonałe repliki samochodów Ferrari, posługując się nawet zastrzeżonym znaczkiem firmowym. Inny polski producent – EASER S.C. – ma w swojej ofercie chyba najczęściej „kopiowany” samochód świata, czyli legendarną AC Cobra (oba wymienione pojazdy na zdjęciach na kolejnych stronach).

I jeszcze jedno: trudno zaprojektować supersportowy współczesny samochód, który nie byłby podobny do już istniejących opracowań. Amerykański Vector także wykazuje cechy zbliżające go do aut ze stajni Lamborgini...

Maciej Stanisławski


[komentarze 1]   [dodaj komentarz]

Dodano dnia: 9.06.2009 r. godz.: 9:28

Witam,

Zgadzam się z tezą, że zrobienie dziś supersamochodu jest możliwe nawet w naszym kraju, gdzie brakuje tradycji w budowie takich maszyn. Ludzie odważni zmieniają świat i naszą rzeczywistość.

Bardzo kibicuję Veno aby powstał ten samochód. Tak przy okazji przykro czytać komentarze na różnych portalach w których wyśmiewany jest polski projekt a jednocześnie słychać zachwyt nad repliką Ferrari Enzo – samochodem nazwanym Arash

http://www.motorauthority.com/content/images/a/r/arash_af10_supercar_main630-1012.jpg

Bardzo to polaczkowe... niestety.

Pozdrawiam

AC

 

Odpowiedź dnia 9.06.2009 godz.: 10:25

Oczywiście, że jest to możliwe. Skoro można produkować Leoparda (Mielec), dlaczego nie supersamochód o wybitnie sportowym charakterze?
A jeśli chodzi o tradycje budowy w Polsce oryginalnych konstrukcji (także samochodowych)  i ich późniejsze naśladownictwo także za zachodnią granicą, warto przytoczyć chociażby przedwojenny  samochód Lux-Sport, o nowoczesnych założeniach konstrukcyjnych (rewelacyjne zawieszenie, widlasty silnik, aerodynamiczne nadwozie) skopiowany kilka lat później przez Niemców i produkowany jako jeden z modeli Hanomaga, a jeśli chodzi o powojenną historię – trzeba przytoczyć nie tylko przykład Syreny Sport (roadstera z nadwoziem z tworzyw sztucznych z czterosuwowym silnikiem w układzie bokser), Syreny Mikrobus (współcześnie klasa określana mianem Van) czy Syreny 110 (nadwozie hatchback, opracowane w tym samym czasie, co jeden z modeli Renault), ale przede wszystkim – zapomnianego już Beskida. Ten projekt z OBR FSM, małolitrażowego samochodu o jednobryłowym nadwoziu, doczekał się prawie dziesięć lat później masowej realizacji w postaci... Renault Twingo. Dlaczego tyle czasu upłynęło? Cóż, nieoficjalnie mówi się, że wtedy wygasły zastrzeżone przez naszych konstruktorów... prawa patentowe. Temat Beskida i innych polskich samochodów powróci na nasze łamy, a liczę także na to, iż uda się stworzyć anglojęzyczną zakładkę poświęconą polskim konstrukcjom i ich zachodnim (a także wschodnim) naśladowcom.

Pozdrawiam
ms

 [dodaj komentarz]


 

Poznaj NX12 z CAMdivision

Blog monitorowany przez:


| reklama | redakcja | dane kontaktowe | prenumerata |

© Copyright by Maciej Stanisławski. Publikowane materiały są objęte prawem autorskim.
Przedruk materiałów w jakiejkolwiek formie tylko za wcześniejszą zgodą autora.  
webmaster@skladczasopism.home.pl. Opracowanie graficzne: skladczasopism@home.pl
CADblog.pl jest tytułem prasowym  zarejestrowanym w krajowym rejestrze dzienników i czasopism
na podstawie postanowienia Sądu Okręgowego Warszawa VII Wydział Cywilny rejestrowy
Ns Rej. Pr. 244/09 z dnia 31.03.2009 poz. Pr 15934