„(...) Nie istnieje jeden, idealny system CAD, zaspokajający
potrzeby wszystkich inżynierów.
Ale idealnym systemem jest ten, który usprawnia projektowanie
i pozwala nam nie tylko doskonalić się, ale także...
zaspokajać nasze potrzeby i realizować marzenia.”
Technologia Synchroniczna to nie translator,
to narzędzie do zaawansowanego tworzenia i modyfikowania
geometrii
Z Janem Larssonem (dyrektorem marketingu NX Product
Engineering Solutions na region EMEA w Siemens PLM Software) o
Technologii Synchronicznej, budowie systemów CAD/CAM/CAE i
innych rozmawia Maciej Stanisławski
zapis rozmowy przeprowadzonej
podczas PLM Forum 2011 w Linz
Maciej Stanisławski: Zacznijmy od pytań przygotowanych
zgodnie z korporacyjnymi standardami (śmiech)
Jan Larsson:
Bardzo dobrze, a najlepiej od początku.
MS:
Zgoda, zaczniemy zatem od pytania odnoszącego się także do
konkurencji – a takie lubię najbardziej. Firma, o której nie
wspomnę, intensyfikuje działania, mające na celu większą
integrację jej flagowego systemu wielozadaniowego z oferowanym
rozwiązaniem CAD. Czy w przypadku NX możemy spodziewać się
większej integracji z Solid Edge?
JL: Cóż,
mówimy tutaj o systemach skierowanych do innych odbiorców i do
innych segmentów rynku. NX to naprawdę system z górnej półki,
z szerokim zakresem możliwości i branżowych aplikacji. NX
oczywiście czyta bez problemu dane pochodzące z Solid Edge i
mamy wielu klientów, którzy wykorzystują oba systemy w różnych
departamentach, w zależności od potrzeb. Nie ma problemu ze
współpracą obu systemów. Mamy także format *.JT, który jest
pomocny przy radzeniu sobie z projektami multi-CAD.
Wygląda na to, że będzie to szybki wywiad, zmieścimy się
pewnie w pięciu minutach – miałem bowiem pytać o format *.JT,
ale już mój poprzedni rozmówca udzielił w tej kwestii
wyczerpującej odpowiedzi.
(wywiad
z Erikiem Sterlingiem tutaj)
Specjaliści
z DS SolidWorks deklarują, że nie porzucą kernela Parasolid w
swoim systemie. Niezależnie od tego, co możemy sądzić na ten
temat (wywiad przeprowadzany był jeszcze zanim poznaliśmy
strategię DS SolidWorks i plany wprowadzenia dwóch
równoległych rozwiązań, bazujących na różnych platformach –
przyp. Redakcji), chciałem zapytać, czy w przypadku Solid Edge
Parasolid będzie nadal jego jądrem?
Jestem obecnie
bardziej człowiekiem NX, ale mogę z pewnością stwierdzić, że
Parasolid pozostanie jądrem naszych rozwiązań.
NX
także bazuje na Parasolid?
Absolutnie tak.
Mamy tutaj więc zupełnie inną sytuację, niż w Dassault
Systemes. I nie planujecie Państwo wprowadzenia w bliższej lub
dalszej przyszłości rozwiązań, które bazować będą na zupełnie
nowym, opracowanym od podstaw jądrze?
Tylko Parasolid.
A
rozwiązania bazujące na chmurze, działające w
przeglądarkach...
Nawet jeśli coś
takiego wprowadzimy, jądrem pozostanie Parasolid. I oczywiście
Technologia Synchroniczna.
I
tutaj dochodzimy do kolejnego pytania: czy Technologia
Synchroniczna bazuje na Parasolid, czy też stanowi odrębne,
zaimplementowane do niego rozwiązanie?
Tu raczej mamy do
czynienia z modułową budową, modułową strukturą
oprogramowania. Mamy kernel Parasolid, mamy technologię D-Cubed*, a tak
jakby ich nadbudową, integrującą zarazem te składniki w
całość, jest Technologia Synchroniczna.
Wygląda na to, że to jest ta część układanki, której wcześniej
bardzo mi brakowało. Wiedziałem, jak działa Technologia
Synchroniczna, jakie są korzyści z jej stosowania, ale tak
naprawdę – czy jest ona częścią rozwijanego Parasolid, czy
czymś niejako „z zewnątrz” – to nie było oczywiste.
Technologia
Synchroniczna to obecnie stały element naszej linii rozwiązań,
ale nie jest ona częścią kernela – jak wspomniałem, ona jest
nadbudową, znajduje się na wierzchołku struktury całego
systemu.
Domyślam się, że znalazłbym to w materiałach firmowych, ale
bardzo proszę – na potrzeby tego wywiadu – o wskazanie tych
obszarów, gdzie w sposób najbardziej widoczny, imponujący,
projektant i inżynier odnajdzie korzyści wynikające z
zastosowania Technologii Synchronicznej.
To w zasadzie te
wszystkie obszary, gdzie pracujemy z danymi pochodzącymi z
różnych źródeł, od różnych dostawców, gdzie zachodzi potrzeba
interakcji i modyfikacji geometrii z różnych systemów
źródłowych. To właśnie nazywamy pracą z multi-CAD i tutaj
technologia synchroniczna jest niezastąpiona.
Tak, nadal docierają do mnie sygnały, że wiele osób korzysta z
Technologii Synchronicznej – przynajmniej w przypadku
użytkowników Solid Edge – przede wszystkim do importu danych z
innych formatów, innych systemów. Że jest to w istocie –
jedyna korzyść, jedyna odczuwana przez nich zaleta
wykorzystywania Technologii Synchronicznej.
Ważne jest, żeby
zdać sobie sprawę z tego, że Technologia Synchroniczna to nie
translator ani narzędzie do importu, te czynności są
wykonywane przez dowolny z naszych bezpośrednich translatorów
bądź przy użyciu neutralnego formatu plików *.JT. Technologia
Synchroniczna jest narzędziem, którego zadaniem jest pomoc w
modyfikacji i edycji zaimportowanych części jeśli wymagają one
zmian, analiz „co – jeśli”, upraszczania geometrii do analiz
CAE lub procesów wytwarzania. Technologia Synchroniczna
pozwala więc użytkownikowi systemu NX na przeprowadzenie
dowolnej operacji bez konieczności konsultowania się z osobą,
która stworzyła geometrię w oryginalnym systemie CAD, co
oszczędza czas i pracę. Jednocześnie, narzędzia te nie
ograniczają się do pracy na zaimportowanej geometrii, są one
wkorzystywane do pracy z dowolną geometrią z lub bez historii
i danych parametrycznych, umożliwiając szybkie wprowadzanie
zmian, scenariusze „co – jeśli”, itp. Podsumowując – jest to
niezwykle potężny zestaw narzędzi dla każdego inżyniera CAD,
CAM, CAE.
To
właśnie główna różnica. A rzeczywiście duże grono osób mówi o
tym, że to przede wszystkim narzędzie importu danych z innych
systemów...
Zdecydowanie to
zbytnie uproszczenie. A jeśli sięgniemy do środowiska NX,
przekonamy się, iż zalety Technologii Synchronicznej docenimy
w pełni nie tylko podczas pracy z bryłami (jak w Solid Edge –
przyp. redakcji), ale także z powierzchniami, z elementami
powiązanymi wzajemnymi złożonymi relacjami itp. Ale
szczególnie w obszarze modelowania powierzchniowego NX z
Synchronous Technology stanowi nową jakość. Łatwość pracy z
powierzchniami, z kształtami trudnymi matematycznie,
obliczeniowo – to są ogromne korzyści wynikające z
zastosowania tej technologii. Wielu naszych konkurentów
oferuje rozwiązania bazujące na modelowaniu bezpośrednim,
swobodnym, które nie pozwalają na taki sposób modelowania w
środowisku parametrycznym. Tak więc, jak na razie tylko
Technologia Synchroniczna pozwala na uwzględnienie faktycznego
zamysłu projektanta dotyczącego wszelkich modyfikacji danego
modelu...
Na
budowanie kolekcji operacji jako alternatywy dla drzewa
historii operacji...
Dokładnie tak, co
więcej – pozwala na definiowanie i kontrolowanie wymiarów,
przypisywanie ich do geometrii bądź – ponowne przypisanie ich
do zaimportowanego modelu. Możemy dokonywać dzięki temu zmian,
zachowując kontrolę nad całą geometrią.
Mieliśmy okazję oglądać to w czasie prezentacji. Wskazanie
fragmentu modelu i usunięcie jednej operacji nie powodowało
usunięcia całej kolejki procesów i modyfikacji całego
modelu...
Dokładnie, mamy
możliwość pełnego kontrolowania zmian, dokładnie tak, jak
użytkownik tego oczekuje. Wspomnieliśmy o formacie *.JT. Ten
standard dodatkowo wzbogaca możliwości zarówno Technologii
Synchronicznej, jak i samego NX. Wczytanie pliku pochodzącego
z innego systemu, ale zapisanego do formatu *.JT pozwala na
swobodny dostęp do wszelkiej geometrii, także z obszaru
modelowania powierzchniowego, jakie zostały zastosowane przy
budowie tego modelu. Nie ma potrzeby żmudnego śledzenia
wprowadzanych zmian, czy kontrolowania, jak nasze modyfikacje
wpłynęły np. na ciągłość powierzchni itp.
Tak, wracamy w jakimś sensie do standardu *.JT i zagadnienia
wymiany danych. Sięgnijmy zatem dalej, do technologii HD3D. W
rozmowie z Erikiem Sterlingiem doszliśmy do tego, że
Teamcenter stanowi „kręgosłup” technologii HD-PLM. Jeśli
użyjemy tego porównania, to czym dla HD3D jest NX?
O ile Teamcenter
zarządza całością danych, o tyle potrzeba przecież środowiska,
które dane te będzie generowało. I tutaj jest właśnie miejsce
dla NX. Nawet jako jednostanowiskowa licencja, NX może być
źródłem danych, które będą zarządzane poprzez środowisko
Teamcenter. Ale mogą one pochodzić także z systemów CRM, ERP,
jakichkolwiek wykorzystywanych w przedsiębiorstwie.
Wspomina Pan o jednostanowiskowej licencji NX... Ale przecież
Teamcenter w jakimś stopniu jest zaimplementowany do każdego
NX?
To nie do końca tak.
Można korzystać z NX niezależnie od obecności środowiska
Teamcenter. Oczywiście, jeśli istnieje wymóg rozszerzonej
kolaboracji, wymiany danych, śledzenia danych i wymagań, etc.
Teamcenter jest potrzebny i wysoce polecany.
Gdy
oglądamy prezentacje nowych wersji oprogramowania, bardzo
często widzimy i słyszymy, że tutaj oto wprowadzono ponad 200
nowych udoskonaleń, 300 nowych funkcjonalności i że są one
konsekwencją zapotrzebowania ze strony użytkowników. Ale
przecież Technologia Synchroniczna nie była odpowiedzą na
zapotrzebowanie zgłaszane przez użytkowników. Była inicjatywą
pochodzącą od producenta. I prawdę mówiąc – trudno wskazać
przykład podobnego działania ze strony innych dostawców
systemów CAD. Rozumiem jednak, że przed jej wprowadzeniem, ona
także była w jakiś sposób testowana i weryfikowana na
użytkownikach?
Oczywiście, na
wersjach próbnych – w przypadku NX 8.0 – zrealizowano w ramach
testów np. około 400 projektów. Przeprowadzaliśmy tzw. wczesne
„beta testy” w realnym, zarówno projektowym, jak i
produkcyjnym środowisku wśród wytypowanych użytkowników na
całym świecie.
Pora zatem na wskazanie kilku najmocniejszych stron NX,
szczególnie w odniesieniu do rozwiązań konkurencji.
To będzie oczywiście
z punktu widzenia kogoś, kto związany jest zawodowo i
emocjonalnie z NX (śmiech)
Dobrze, zatem zacznę
od tego, co wydaje się oczywiste: daleko posunięta integracja
rozwiązań do projektowania, wytwarzania, analiz i symulacji w
jednym, w pełni zintegrowanym środowisku NX. To chyba nadal
bezsprzecznie najsilniejszy punkt NX.
Przepraszam, że się wtrącę – w tym obszarze chyba rzeczywiście
w zakresie wytwarzania, a ostatnio także symulacji widać
największy postęp...
Tak, symulacje są
coraz istotniejsze – pozwalają na szybkie sprawdzenie nawet
wstępnych koncepcji, na początkowym etapie budowy modelu. A
stopień integracji, który oferujemy, pozwala na realne
skrócenie czasu wprowadzania rozwiązania na rynek. Nie
zachodzi potrzeba translacji, wymiany danych między
środowiskiem projektowania i symulacji, tak samo w przypadku
wytwarzania. Można to naprawdę uzyskać bardzo szybko. Czas
wprowadzenia nowego produktu na rynek jest naprawdę
konkurencyjny wobec innych rozwiązań. (…) Ale gra toczy się
nadal, więc nie brakuje głosów od różnych producentów, że oto
mają do zaoferowania coś, co znacząco zmieni sposób pracy w
środowisku CAD/CAM/CAE.
Tak, przykładem może być chyba małe, ale sprytne rozwiązanie,
zwane AWS (Active Work Space). Czy jest to w pewnym sensie
odpowiedź na 3DVIA oferowane przez Dassault Systemes?
To raczej odpowiedź
na zapotrzebowanie uproszczenia nawigacji, poruszania się
pośród wielkiej ilości różnych informacji i danych związanych
z produktem i jego cyklem życia.
Idąc tym tropem, przyszłość systemów CAD i pokrewnych może
wyglądać tak: jeden ekran, dwa przyciski? (śmiech)
JL: (śmiech)
Integracja, wykorzystanie technologii, metod wizualizacji,
doświadczenie użytkownika, itp. – przywiązujemy do tego wielką
wagę i dlatego także w tym obszarze poszukujemy nowych
rozwiązań. Spojrzenie wstecz, chociażby porównanie NX 3 i NX
8... Różnica jest dramatyczna.
Efektem takich działań jest obecnie Active Work Space. I
przenosi sposób komunikacji między użytkownikiem i systemem na
zdecydowanie nowy, wyższy poziom niż to, co znaliśmy
wcześniej. To kolejny sposób chociażby na to by pomóc
użytkownikowi znaleźć to, czego poszukuje. Filozofia znana z
Google Maps (śmiech). Ale nie tylko o algorytmy wyszukiwania
tutaj chodzi, raczej o możliwości obrazowania pomagające
podejmować decyzje produktowe w bardziej poinformowany sposób.
Jeden obraz jest wart więcej niż tysiąc słów.
Oczywiście. Ikony,
symbole, znaki – sposoby obrazowania poleceń – to wszystko
zaczyna tworzyć taki współczesny kod językowy np. osób
pracujących z systemami CAD. Obrazki zastępują słowa...
Wszystko to składa się na doświadczenie użytkownika, na którym
się skupiamy.
Na
myśl przychodzi mi chiński alfabet...
JL: (Śmiech)
Ostatnio głośno było o migracji wielu firm do środowiska
programowego Teamcenter i NX, szczególnie w branży
motoryzacyjnej (mowa o roku 2011 – przyp. redakcji). Pańskim
zdaniem, co istotnie stoi za przyczyną tego zjawiska?
Oczywiście, jakość oprogramowania, ale chodzi mi o to – które
przeważyło: czy CAD, czy jednak HD3D PLM?
Każdy liczący się
producent, wytwórca, stara się patrzeć na całość rozwiązania –
w tym przypadku na kompletne PLM. I na możliwości jego
współpracy i integracji z innymi rozwiązaniami podobnej klasy.
Tak, ale przecież można wybrać np. sam Teamcenter i
wykorzystywać go z już posiadanymi systemami CAD.
Najczęściej decyzja
o całkowitym przejściu na nowe rozwiązanie poprzedzona jest
wieloma godzinami testów i analiz, także zabiegami ze strony
firm starających się, by to właśnie ich produkt został
wybrany.
Czy
możemy spodziewać się w przyszłości np. Teamcenter 10
pracującego w chmurze publicznej?
Kolejne dobre
pytanie. Kto wie? (śmiech)
Czy
myśleli Państwo o stworzeniu mutacji NX dedykowanej do innych
branż, dla innych środowisk projektantów – np. dla
architektury?
Zawsze poszukujemy
nowych rynków, nowych okazji do dalszej ekspansji i rozwoju,
ale i w tej chwili, bez specjalnego, dedykowanego
oprogramowania, mamy klientów, którzy w NX projektują
kompleksową infrastrukturę, także budynki przemysłowe wraz z
kompletnym wyposażeniem itp.
Podobny przypadek miał miejsce jeśli chodzi o wykorzystanie
możliwości Solid Edge, ale tam konkretnie chodziło jednak o
budynek biurowy, m.in. jego elewację...
Znam tą historię
(mowa o firmie Rido Planning Consulting Engineering z siedzibą
w Poznaniu - przyp. redakcji). I potwierdza to, o czym
wcześniej mówiłem. Z drugiej strony – to jednak bardziej
konstrukcja ze stali i szkła, niż architektura sensu stricte.
MS:
Dziękuję za rozmowę.
* D-Cubed – Linia produktów D-Cubed to
oferta składników oprogramowania, które są zintegrowane w
postaci aplikacji do projektowania, produkcji i inżynierii. Są
one używane w produktach firmy Siemens PLM Software oraz
licencjonowane przez wielu innych producentów aplikacji.
Klienci mogą szybko wykorzystać sprawdzone, opłacalne
rozwiązania do szkiców parametrycznych, modelowania części i
elementów, symulacji ruchu, wykrywania kolizji, pomiaru
przestrzeni oraz wizualizacji ukrytych linii. Aplikacje
udostępniają funkcje CAD, CAM, CAE, projektowania form i
blach, AEC, projektowania struktur, obiektów i transportu, CMM,
inżynierii odtwórczej oraz konfiguracji biblioteki modeli
parametrycznych. Źródło: Siemens PLM Software
Jan Larsson
podczas rozmowy o NX 8.0, konferencja PLM Forum 2011 w Linz